Konrad Bałazy Konrad Bałazy
315
BLOG

Podtopienia, powodzie i mit działania władz.

Konrad Bałazy Konrad Bałazy Polityka Obserwuj notkę 0

Tak jak podkreśliłem w poprzedniej notatce żywo interesuje się wydarzeniami które aktualnie dzieją się w naszym kraju. Obfite opady deszczu spowodowały w wielu miejscach lokalne podtopienia, woda rwała ulicami zalewała piwnice i domy. Najgorzej sytuacja przedstawia się w powiecie miechowskim, krakowskim, olkuskim to w województwie małopolskim w województwie dolnośląskim natomiast są to dobrze znane wszystkim tereny Bogatyni, Kaminnej Góry.

Powodzie i podtopienia się zdarzają i nic nie można na to poradzić widzimy co się dzieje w Czechach czy w Niemczech. Tylko tam sytuacja jest dramtycczna, Dunaj ma swój najwyższy poziom od 500 lat. Ogromna tragedia ludzi mieszkających na tych teranach ale  ja jednak skoncentruje się na Polsce bo koszula bliższa ciału jak to mówią.

Tak jak mówiłem wyżej na pogode nie mamy wpływu ja jednak jestem przerażony brakiem planowania  takich sytuacji i brakiem zapobiegania czy chociażby minimalizowania szkód. W wielu mediach wypowiadają się poszkodowani którzy nie wiedzą czy i jak państwo im pomoże, co więcej mówią że są regularnie podtapiani jednak nikt się ich losem nie przejmuje. A czy nie powinno być tak że to głównie na gminach spoczywa ciężar zapobiegania podtopieniom i powodziom. I tu gminy powiędzą że nie mają na ten cel środków i tak koło się zamyka. Prawda jest taka że sami samorządowcy nie wiedzą do konca jaką oni od państwa od centralnej władzy dostaną pomoc i ile srodków na powodzie.

Dlatego najmniej pastwiłbym się nad samorządami choć nie są bez winy. Ja zauważam inny problem, na szczeblu państwowym. Oto, naprzykład z funduszu powodziowego 8 % zostało przeznaczone na pomoc matką I kwartału, ważna sprawa rozumiem, ale te 8 % budżetu powodziowego było przeznaczone na inwestycje przyszłościowe. Tyle że my potrzebujemy inwestycji już dziś, wały przeciwpowodziowe liczą sobie grubo ponad 20 lat są przestarzałe i nie tak wydajne. Inne wały zaś to prowiozorka z ostatnich lat, bo władza wyszła z założenia że jak to w Polsce najlepsza bedzie prowizorka. NIK informuje o tych sprawach to nie jest moje widzi mi się ale niestety stan faktyczny. Następnie mamy zbyt mało zbiorników retencyjnych chroniących nas w razie wielkiej fali powodziowej a największe polskie rzeki są zamulone i mało przepustowe. I to są zaniedbania ostatnich 20 lat a ignorancja władz jest dalej taka sama jak w 1997 roku kiedy to pan Cimoszewicz bodajże powiedział że trzeba było się ubezpieczać . Teraz premier Tusk przyjedzie w swojej zielonej kurtce na wszelkie klęski pokrzyczy na wałach że winni zapłaćą, że rząd pomoże, że bedzie modernizacja wałów po czym odjedzie i zapomni. 

BAcznie tez zachęcam do obserwowania działania służb bo ktoś mądry króry dzielił MSWiA na MSW i MAC nie przewidział że w czasie powodzi to MAC ma ogólny stan jest najlepiej poinformowany, a akcje ratunkową prowadzi Straż Pożarna podległa MSW. organizacyjnie i  zdrowo-rozsądkowo całością  powinno zajmować się jedno mministerstwo bo teraz może dochodzić do sporów kompetencyjnych i do opóżnień  decyzji .

Słowem zakończenia z ostatnich informacji pogodowych wynika że aktualnie najbardziej zagrożone województwa to Małopolskie, Łodzkie, Śląskie.

O 4 czerwca napisze jutro ponieważ jest do ważny dzień w histori Polski i trzeba go należycie swiętować . 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka